Jasna napisał:
optimus reaktywacja napisał:
Gosiagral napisał:
Ja nie twierdze, ze tutaj nie mam nic. Dostałam po mamie mieszkanie 48 metrów w miasteczku 5 tys mieszkańców. Mam wielu przyjaciół i życzliwych mi ludzi. Mam tez (no może już miałam)stała prace w Liceum i co miesiąc na rachunek 1900. - co biorąc pod uwagę mój region - świętokrzyskie jest całkiem dobrym zarobkiem. Niestety mąż stracił tu prace....na inna perspektywy żadnej. Nie mam zamiaru sie uzalac. Z racji mojej pracy (jestem koordynatorem szkolnych projektów Comenius) - funkcja spoleczna.- zwiedzilam cała Europę i pól Azji, i wiem, zeu nas żyje sie kiepsko.
Zwiedzilas pol Europy i Azji za moje podatki a gdy wyssalas co mozliwe to spierdalasz do Norwegii.
Powinno byc zastrzeżenie, ze po odbyciu kursow 5 lat musisz pracowac dla dobra lokalnej spolecznosci.
Inaczej nigdy sie nie nauczycie! Mialas podwyzszac kwalifikacje po to aby uczyc polskie dzieci w lepszy sposob - a ty co robisz?
Optimus z tego co Gosia pisze to nie zrobiła z premedytacją tych kursów czy jak to tam nazwać po to by podwinąć ogon i uciec z lepiej wyglądającymi papierami. Wręcz przeciwnie, ja tu widzę masę żalu, żeby być razem z mężem musi zostawić to co lubi i czemu się poświęciła.
Moja dobra przyjaciółka też wyjechała za granicę i teraz leczy tam, zamiast w kraju.. ale za 1200 jako stażysta nie dała rady wyżyć sama. 6 lat studiowania ( i to STUDIOWANIE - kucie, siedzenie w książkach) - można by powiedzieć, że jej życie prywatne było dość biedne, a po tym wszystkim taki ochłap.. Za to jakiś tam gamoń, który ukończył podstawówkę ma 3tysiaki na rękę bo układa kostke brukową.
Nie ma co się stresować, że to Twoje ( nasze) podatki, bo problem polega raczej w tym jak się nimi zarządza i na co przeznacza..
No to pojechałas ginger
Moze i niewykształcony, ale ma fach i potrafi tą kostke układac!
A ze napiera po 12h, to i 3000pln zarobi !
Widzisz tu gdzies krzywde i nieuczciwosc ?
To, ze twoja psiapsiółka miała 1200 po medycynie, nie znaczy ze ktos kto układa kostke powinien zarabiac 650pln!
Tylko nie pisz,ze nie umiem czytac ze zrozumieniem.....
Na przyszłosc nie podchodz emocjonalnie do problemu, tylko "mysl samodzielnie"
ps: moze ona chciała po studiach otworzyc swoja prywatna praktyke i przytulac kilkanscie kawałaków, a przeciez na to trzeba lat doswiadczen,układów i mase innych zbiegów okolicznosci....
Ja tez nie odrazu zarabiałem jako kierowca 17tys pln......
Pomalutku, małymi kroczkami, cierpliwie,a cel da sie osiągnąc( nie dotyczy ciebie)!